McDonald nie jest po to, żeby zjeść. McDonald jest po to, żeby coś przeżyć!
Przynajmniej dla mnie tak było. Bo ja wychowałem się w czasach, kiedy jedyne jedzenie na mieście to były zapiekanki, hot-dogi i bary mleczne. A, przepraszam, jeszcze były obwarzanki. Bo ja z Krakowa.