Ten blog jest tak poważny, że można się zesrać.
Jak do tego doszło, pytam?
Srak. Jak miało w ogóle dojść, skoro ledwo zacząłem? Napisałem trzy wpisy i zamiast się bawić, opowiadać, dzielić się i tryskać ogólnie entuzjazmem, to ja latam wśród gwiazd i snuję jakieś filozofie. A idź pan. Jakbym do szkoły wrócił i na ocenę pisał. Do dupy z taką robotą.